Fascynujący materiał z 1999 roku pozwala dowiedzieć się, jak w czasach raczkującego internetu technologiczni giganci wyobrażali sobie przyszłość smart home.
Marzenia o smart home
Inteligentne domy to dla nas codzienność — ciężko wyobrazić sobie życie bez autonomicznych odkurzaczy, głosowych asystentów, kamer bezpieczeństwa, domowych centrów rozrywki, kontroli temperatury, inteligentnych lamp i urządzeń wielofunkcyjnych. Ale jeszcze 20, 30 lat temu tego typu rozwiązania dopiero wkradały się do głów i rzeczywistości futurologów, przyjmując nieco inne formy niż te, które znamy obecnie.
Wgląd w to, jak inżynierowie wyobrażali sobie niegdyś możliwości inteligentnego domu prezentuje fascynujący materiał przygotowany przed laty przez Microsoft. Jak wyglądał inteligentny dom w dobie raczkującego Internetu?
Jeśli chodzi o względy bezpieczeństwa — wg. materiału, mieszkańcy smart domu mogą otworzyć drzwi poprzez panel z wbudowanym skanerem oka. Ponadto wejście ma inteligentny dzwonek z kamerą bezpieczeństwa, która informuje rodzinę o dobijającym się do drzwi sprzedawcy. System przekazuje obraz wprost z kamery na ekran salonowego telewizora. O ile skanery nie są dziś powszechną praktyką (prościej i taniej jest otworzyć drzwi np. aplikacją na telefonie), o tyle kamery bezpieczeństwa i inteligentne telewizory to szeroko zaadoptowane koncepty.
Smart home z 1999 nie jest biernym członkiem rodziny — dzięki połączeniu z siecią i telefonami może wysyłać powiadomienia osobom przebywającym poza domem (choć „kieszonkowy komputer” nie zestarzał się z gracją).
Nawet samochód jest elementem sieci, a jego lokalizację domownicy mogą sprawdzić na ekranie kuchennego komputera i natychmiastowo połączyć się z nim telefonicznie.
Częściowo trafna wizja
W inteligentnym domu zeszłego tysiąclecia dzieciaki uczą się na pianinach z cyfrowymi wyświetlaczami wspierającymi proces edukacji oraz… informującymi o nadchodzących programach telewizyjnych (czyli Netflix był pomysłem jeszcze bardziej odlotowym niż inteligentny dom).
Do korzystania z funkcjonalności smart home w kuchni służy stacjonarny komputer (który w naszych czasach zastąpi smarfon, mały asystent głosowy lub inteligentny wyświetlacz np. Amazona). Wiele funkcjonalności przewidziano jednak trafnie — przygotowywanie listy zakupów czy sklepy online dostarczające zakupy do domu.
Z innych ciekawostek: leżący obok telefon z podłączeniem do internetu został dziś zastąpiony smartfonem, lampy do oświetlenia, zamiast osobnych paneli dotykowych jak na filmie, mają dziś inteligentne wyświetlacze lub są po prostu dostępne z poziomu aplikacji. Również asystenci głosowi, choć popularni, nie przyjęli się tak powszechnie, jak sugeruje to materiał.
Mimo kilku wpadek, nagranie udowadnia, że wiele dzisiejszych, powszechnych funkcji smart home już siedziało w głowach inżynierów przed laty. I choć niektóre ewoluowały w inną, dużo bardziej zaawansowaną stronę, to nawet skromne, zabawne początki są potrzebne, by zmienić świat na lepsze.